“Koszykarskie złoto” to dokument, który lada moment będzie dostępny na platformie Netflix. Opowiada o losach drużyny Stanów Zjednoczonych, która sięgnęła po ostatnie złoto Igrzysk pomimo wielu problemów, jakie spotkała na swojej drodze. Kevin Durant kocha koszykówkę miłością najczystszą, ale nie każdy rozumie, jak wiele ten sport dla 36-letniego skrzydłowego znaczy. W ramach nagrań do dokumentu Netflixa, Durant się wzruszył i miał łzy w oczach, mówiąc o swojej pasji.  

‍

- Pochodzę z dzielnicy, gdzie ludzie nawet ze sobą nie rozmawiają. Na świecie jest tyle nienawiści. A kiedy w końcu ludzie mogą się śmiać i żartować dzięki grze w kosza, to dla mnie coś niesamowitego. To mnie wzrusza. [...] To szalone, że ludzie podróżują tak daleko, żeby zobaczyć swojego ulubionego zawodnika na igrzyskach, wydają na to pieniądze i zabierają całą rodzinę. To po prostu niesamowite. [...] Ta gra uratowała mi życie. Dźwignęła mnie i moją rodzinę z wielu problemów, więc jestem jej po prostu wdzięczny. Naprawdę. 

‍

‍

Zobacz także: Czy to pobudzi Weekend Gwiazd?

‍

Kevin Durant po prostu chce grać w koszykówkę, ale bardzo łatwo go sprowokować, dlatego tak często padają z jego ust kontrowersyjne opinie. Jeśli Phoenix nie będzie jego ostatecznym przystankiem w NBA, cały świat będzie uważnie śledzić, gdzie ostatecznie trafi, bo to nadal gracz, którego gra może mieć decydujący wpływ na walkę o mistrzostwo. Durant jest w swoim 18. sezonie i notuje średnio 27,3 punktu, 6 zbiórek oraz 4,2 asysty na mecz trafiając 53,2 FG% oraz 40,4 3PT%.