Takie rzuty nie trafiają się często! Spójnia Stargard wygrała ze Stalą Ostrów 65:62 rzutem równo z syreną. Hala przy ulicy Pierwszej Brygady eksplodowała!
Na kilka sekund przed końcem spotkania mieliśmy remis 62:62, a zawodnicy Spójni wyprowadzali ostatnią akcję meczu spod własnego kosza. Nie sprawiło im to większego problemu. Stephen Brown na koźle musiał się przebić przez Damiana Kuliga, który mogłoby się wydawać, że go faulował (robił to umyślnie, bowiem Stal nie przekroczyła limitu fauli). Sędziowie przewinienia nie odgwizdali, a Brown… rzucił niemal z połowy boiska, a piłka wpadła kosza!
Spójnia idzie jak burza na starcie sezonu. Drużyna prowadzona przez Sebastiana Machowskiego wygrała trzy pierwsze mecze, zostawiając w pokonanym polu Czarnych Słupsk, Arkę Gdynia oraz dziś Stal Ostrów. Wciąż niepokonanymi zespołami w polskiej ekstraklasie pozostają: Anwil Włocławek (2-0), Dziki Warszawa (2-0), Start Lublin (2-0) i MKS Dąbrowa Górnicza (2-0).
