Green cieszy się, że Klay odszedł

skroluj w dół
Źródło zdjęcia:
AP Photo

Cały czas trwa wśród kibiców NBA dyskusja, czy przenosiny Klaya Thompsona do Dallas oznaczają koniec dynastii. Tymczasem Draymond Green przyznał w ostatnim podcaście, iż cieszy się, że jego kolega zmienił brawy. 

Ostatnie lata była dla Klaya Thompsona pełne wzlotów i upadków. Zawodnik starał się za wszelką cenę wrócić do formy sprzed urazów, ale nie był w stanie utrzymać regularności. Gdy Golden State Warriors rok temu nie chcieli z nim przedłużyć kontraktu, zaczął się nad swoją przyszłością zastanawiać. W końcu po miesiącach spekulacji, Thompson wybrał ofertę Dallas Mavericks i oficjalnie zakończył 13-letnią przygodę w drużynie z Bay Area. Według Draymonda Greena - bardzo dobrze, że tak się ostatecznie stało. Dlaczego?

- Cieszę się, że odszedł, bo widziałem, że nie czuje się tutaj szczęśliwy - przyznał otwarcie Dray. - Gdy widzisz człowieka, który nie powinien mieć w życiu żadnych zmartwień, a mimo to nie radzi sobie z niepowodzeniami, to zaczynasz się o niego martwić. Nadszedł już czas - dodał. 

Zobacz także: KD naprostował wypowiedź Embiida

Zatem Green przypuszczał, że właśnie tak się historia Klaya skończy. W przyszłym sezonie Thompson ma pomóc w walce o tytuł Luce Donciciowi i Kyriemu Irvingowi. Wydaje się, że dobrze będzie pasował do układanki trenera Jasona Kidda. Oczywiście wiele zależy także od jego zdrowia. Te w ostatnich latach płatało mu figla. Wychowanek Washington State ma 34 lata, więc przed sobą jeszcze około czterech sezonów w NBA. W poprzednim zagrał 77 spotkań i notował średnio 17,9 punktu, 3,3 zbiórki i 2,3 asysty trafiając 38,7% za trzy. 

Obserwuj nas w mediach społecznościowych

NBA
Otwórz stronę MVP na swoim
urządzeniu mobilnym i zapisz ją na pulpicie. Będziesz mieć dostęp do najnowszych artykułów w zasięgu ręki!
lifestyle
kadra
nba
biznes