Joe Mazzulla w swojej pracy trenerskiej wykorzystuje wiele niekonwencjonalnych rozwiązań. Ostatnio szkoleniowiec Boston Celtics zasugerował dwie nietypowe zmiany, nad którymi powinna pochylić się NBA.
Trener stwierdził, że najlepsza koszykarska liga świata powinna zastanowić się nad rozwiązaniem rodem z NHL. Chodzi o sytuację, w której zawodnik popełnia faul, a następnie odsyłany jest na ławkę kar, a drużyna gra w przewadze. Mazzulla uważa, że takie rozwiązanie w przypadku przekroczenia limitu fauli mogłoby być ciekawe także w NBA.
Nie był to jedyny pomysł, na jaki wpadł szkoleniowiec obecnych mistrzów NBA. Mazzulla zasugerował też, że w NBA brakuje dziś pojedynków zawodników. I znów w tym przypadku nawiązał do NHL.
- Rzeczą, której brakuje kibicom z rozrywkowego punktu widzenia i zabieramy im to fakt, że nie można już ze sobą walczyć na parkiecie. Chciałbym, żeby to wróciło do NBA. Inny sport ma jedną z najtwardszych nawierzchni, kije, krążki. A my nie możemy się trochę pobić? - stwierdził.
Celtics bardzo dobrze rozpoczęli nowy sezon na parkietach NBA. Są w gronie trzech zespołów, które wciąż nie zanotowały przegranej - drużyna z Bostonu oraz Cleveland Cavaliers mają po 4 zwycięstwa, a Oklahoma City Thunder 3.