Golden State Warriors po ostatnim sezonie bez Play-Offów wierzą, że w tym roku znów powalczą o wyższe cele. Steve Kerr wciąż jednak nie wie, kto będzie grał w pierwszej piątce drużyny.
- Trwa rywalizacja, wciąż nie wiemy kto będzie w pierwszej piątce. To nie jest takie proste. Wiemy, że Stephen Curry jest naszym rozgrywającym i pierwszą opcją, ale co dalej? Wyjściowy skład będzie zależny także od tego, jak w takim układzie będzie wyglądał drugi skład - powiedział szkoleniowiec.
W poprzednim sezonie ze względu na liczne kontuzje czy zawieszenia Draymonda Greena, Golden State Warriors wypuścili na parkiet łącznie 27 różnych piątek. Tego lata z klubem pożegnał się Klay Thompson, ale Steve Kerr bardzo się tym nie przejmuje.
- Chcę, aby Andrew Wiggins oddawał 6-7 rzutów za trzy. Chcę dużo piłki w rękach u Brandina Podziemskiego, Mosesa Moody’ego czy De’Anthonego Meltoa. Chcę, żeby ta drużyna bardzo dużo rzucała - dodał szkoleniowiec.
Ważną postacią w składzie po odejściu Thompsona ma być Buddy Hield, który w swojej karierze trafia fantastyczne 40% rzutów za trzy po średnio 7,6 próbach na mecz. Bardzo możliwe, że to na nim i Stephenie Currym będzie głównie oparta ofensywa, ale GSW będą też potrzebowali dużo od wspomnianego Andrew Wigginsa czy rozpoczynającego swój drugi sezon Brandina Podziemskiego.