15 zwycięstw i wystarczy - z takiego założenia wyszli zawodnicy Boston Celtics, którzy poprzedniej nocy pokonali na własnym parkiecie rozpędzonych koszykarzy Kenny’ego Atkinsona. Z kolei Nuggets wygrali pomimo absencji Nikoli Jokicia.
Boston Celtics - Cleveland Cavaliers 120:117
Koniec historycznej serii. Cleveland Cavaliers po 15 zwycięstwach z rzędu, poprzedniej nocy musieli uznać wyższość Boston Celtics prowadzonych przez Jaysona Tatuma. To drużyny, które w tym momencie mają największe szanse na zdobycie Wschodniej Konferencji. Dla C’s to trzecie zwycięstwo z rzędu. Gospodarze zakończyli drugą kwartę mocnym akcentem zdobywając 19 z ostatnich 26 punktów, co pozwoliło im schodzić do szatni z prowadzeniem 65:4. Cavs zdołali odrobić straty i zejść w trzeciej kwarcie z -21 do -2. Donovan Mitchell trafił efektowną trójkę na 24 sekundy przed końcem, zmniejszając różnicę do czterech punktów. W odpowiedzi Tatum trafił jeden z dwóch rzutów wolnych, a następnie sfaulował Mitchella przy próbie rzutu, co spowodowało przerwę w grze, gdyż zawodnik Cavaliers potrzebował pomocy medycznej. Mimo tego Mitchell wrócił na parkiet i trafił oba wolne. Celtics jednak bez problemu wprowadzili piłkę do gry, a szybkie podanie na drugą stronę parkietu zakończyło się łatwym wsadem Ala Horforda, który przypieczętował zwycięstwo Bostonu. 33 punkty (11/22 FG, 6/10 3PT), 12 zbiórek i 7 asyst Tatuma. Kolejnych 20 oczek, 7 zbiórek i 3 bloki Horforda. Dla Cavs 35 punktów (13/29 FG), 8 zbiórek i 3 asysty Donovana Mitchella oraz 22 oczka, 11 zbiórek i 6 asyst Evana Mobleya.
Memphis Grizzlies - Denver Nuggets 110:122
Nikola Jokić opuścił już trzeci mecz z powodów osobistych. Nie wiemy, co się u Jokera dzieje, ale mamy nadzieję, że wszystko jest w porządku. W międzyczasie reszta jego kolegów z zespołu stanęła na wysokości zadania i pokonała na wyjeździe Memphis Grizzlies. W ten sposób Nuggets przerwali serię dwóch porażek z rzędu bez Jokera w rotacji. Po niedzielnej porażce z Grizzlies, trener Denver Michael Malone poprosił swój zespół o bardziej fizyczną grę. Poprzedniej nocy Nuggets rozpoczęli z większym zaangażowaniem, zmuszając Memphis do strat dzięki agresywnej obronie. Grizzlies w pierwszej połowie zanotowali już 14 strat. Te błędy przyniosły Nuggets 16 punktów i pozwoliły na osiągnięcie dwucyfrowej przewagi do przerwy. Denver rozpoczęło drugą połowę serią 15:1, zwiększając prowadzenie do 83:58. Choć Memphis próbowało odrobić straty w czwartej kwarcie, przewaga Nuggets okazała się wystarczająca, by odnieść zwycięstwo. 27 punktów (5/10 3PT), 4 zbiórki, 6 asyst i 3 przechwyty Jamala Murraya. Kolejne 24 oczka (11/21 FG), 11 zbiórek i 3 asysty Michaela Portera Jr’a. Dla Grizz 28 punktów (12/19 FG, 4/7 3PT), 11 zbiórek Santiego Aldamy i 19 oczek, 8 zbiórek i 5 bloków Jarena Jacksona Jr’a.
San Antonio Spurs - Oklahoma City Thunder 110:104
W rotacji Oklahomy City Thunder zabrakło Cheta Holmgrena, a z kolei San Antonio Spurs grali bez Victor Wembanyamy (kolano), zatem rywalizacja obu ekip straciła swój dodatkowy smaczek. Keldon Johnson popisał się efektownym wsadem na 1:46 przed końcem pierwszej połowy Zaledwie 30 sekund później, przy wyraźnie podekscytowanej publiczności, Johnson dołożył rzut za trzy dając Spurs prowadzenie 58:57. Było to częścią imponującej serii 25:3, rozciągającej się na drugą i trzecią kwartę, która dała Spurs przewagę 74:58 zaraz po starcie trzeciej kwarty. Thunder zakończyli mecz serią 27:12, jednak nie zdołali zdobyć punktów w ostatniej minucie. Kluczowym momentem był blok Stephona Castle’a na Shai Gilgeous-Alexandrze 22 sekundy przed końcem, przy prowadzeniu Spurs 110:104. 22 oczka, 5 zbiórek i 4 asysty Johnsona i 20 punktów, 8 zbiórek Harrisona Barnesa. Dla OKC 32 punkty (11/20 FG, 5/8 3PT), 7 zbiórek i 3 przechwyty SGA oraz 27 oczek, 10 zbiórek, 6 asyst i 5 przechwytów Jalena Williamsa.
Los Angeles Lakers - Utah Jazz 124:118
To już szóste zwycięstwo z rzędu podopiecznych J.J.-a Redicka. Poprzedniej nocy drużyna pokonała jedną z najsłabszych ekip Zachodniej Konferencji - Utah Jazz. Los Angeles Lakers wyszli na prowadzenie w pierwszych minutach kwarty otwierającej spotkanie i nie oddali go do końca meczu, kontrolując przebieg wydarzeń na parkiecie. W końcówce Lauri Markkanen pomógł swojej drużynie zredukować stratę do 7 punktów, ale na zegarze zostało za mało czasu, by próbować wyrwać prowadzenie z rąk rywala. Świetne zawody rozegrał pierwszoroczniak Lakers - Dalton Knecht. W 38 minut zanotował 37 punktów (9/12 3PT), 5 zbiórek i przechwyt. Popisał się zatem imponującą skutecznością z dystansu. W pewnym momencie całkowicie przejął mecz notując 22 punkty z rzędu. 26 punktów, 14 zbiórek i 6 asyst Anthony’ego Davisa i 26 oczek, 12 asyst LeBrona Jamesa. Dla Jazz natomiast 22 punkty, 8 zbiórek i 2 przechwyty Markkanena oraz 19 oczek i 4 asysty Collina Sextona.