LeBron James musi się “przystosować”

skroluj w dół
Źródło zdjęcia:
AP Photo

J.J. Redick cały czas szuka odpowiedniej formuły dla swojej drużyny. Los Angeles Lakers przeplatają lepsze okresy z gorszymi. Dla LeBrona Jamesa to również coś nowego i zawodnik przyznaje, że jeszcze tego nie ogarnął. 

Poprzedniej nocy Los Angeles Lakers pokonali Utah Jazz 105:104. LeBron James zanotował 27 punktów, 14 asyst i 5 zbiórek. J.J. Redick na początku sezonu poprosił swoją gwiazdę, by grała więcej bez piłki, przenosząc odpowiedzialność na kolegów. Jednak po liczbach notowanych przez LBJ-a, można odnieść wrażenie, że zawodnik dobrze czuje się w nowej roli. Jego komentarze wskazują jednak na to, że zmiana nie przychodzi wcale tak łatwo. 

Zobacz także: Trener Jazz przegrał drużynie mecz?

- Nigdy wcześniej w mojej karierze nie grałem tak często bez piłki, więc to na pewno była spora zmiana - powiedział James. - Dzisiejszy wieczór był trochę bardziej normalny. [...] Oczywiście, przy absencji Austina [Reavesa] i D’Angelo [Russella], moje obowiązki związane z rozgrywaniem piłki wzrosły. Czułem się z tym normalnie, ale sposób, w jaki chcemy grać w tym roku, jest trochę inny i też się do tego dostosowuję - dodał. 

LeBron w swojej wypowiedzi nawiązał do tzw. usage rate, czyli poziomu wpływu jego grę na wyniki zespołu. W tym sezonie wynosi on 27,5% i jest to najniższy wynik w karierze zawodnika. James obecnie trafia 49,3% rzutów z gry, co jest jego najniższym wynikiem od czasu dołączenia do Lakers. Średnio zdobywa zaledwie 22,6 punktu na mecz, co jest jego najniższym wynikiem od sezonu debiutanckiego. Zatem kolega Redick rzucił mu wyzwanie. 

Obserwuj nas w mediach społecznościowych

NBA
Otwórz stronę MVP na swoim
urządzeniu mobilnym i zapisz ją na pulpicie. Będziesz mieć dostęp do najnowszych artykułów w zasięgu ręki!
lifestyle
kadra
nba
biznes