Od zwycięstwa swoją rywalizację w March Madness rozpoczął Jeremy Sochan. Show podczas wczorajszego dnia zmagań nie skradł jednak żaden koszykarz, a… cheerleaderka!
Do nietypowej sytuacji doszło w trakcie drugiej połowy meczu Indiana - Saint Mary’s. Piłka zatrzymała się bowiem na koszu i żaden z zawodników, ani sędziów nie był w stanie jej ściągnąć (w NBA ekspertem w tych sprawach jest Boban Marjanović, któremu wystarczy krótka miotła, by taką piłkę do zdjąć.
Do akcji wkroczyła wówczas cheerleaderka drużyny z Indiany, która skradła show w hali. Jeden z zawodników wyniósł ją na wyprostowanych rękach, a kibice przygotowali dla niej owację na stojąco!