Nie tak wyobrażał sobie Marcin Gortat wakacje na Florydzie. „Polish Hammer” podczas podróżowania swoją łodzią zużył ostatnie litry paliwa, przez co utknął na samym środku Lake Down w Orlando.
Pomoc nie nadeszła jednak za szybko. Były koszykarz Washington Wizards czy Orlando Magic na szczęście miał jeszcze pełną baterię w telefonie i mógł dzielić się swoimi przygodami za pośrednictwem Twittera.
Długo wyczekiwana pomoc dotarła do Gortata po około 30 minutach. Na szczęście nie zdążył się jeszcze zaprzyjaźnić z najlepszym kolegą Toma Hanksa z filmu "Cast Away" - Wilsonem. A przypomnijmy, że właśnie ta firma jest obecnie dostawcą piłek dla NBA.