Doskonale wiemy, że komisarz Adam Silver jest nastawiony na zysk. Każda propozycja, która gwarantuje lidze konkretny pieniądz przechodzi przez ręce sternika. Okazuje się, że turniej w trakcie sezonu może być żyłą złota.
Niewykluczone, że już w przyszłym sezonie będziemy świadkami zupełnie nowej rywalizacji w ramach sezonu regularnego. Liga w ramach porozumienia zbiorowego uzgodniła z właścicielami oraz związkiem zawodników, że wdroży pomysł rozgrywania turnieju, o którym mówiła już od kilku lat. Będą to de facto rozgrywki pucharowe, jak chociażby w hiszpańskiej ACB czy polskiej EBL. Jeszcze nie wiemy, czy wejdą w życie w sezonie 2023/24, ale wszystko jest gotowe i de facto czeka na oficjalne potwierdzenie, które powinno przyjść podczas przedsezonowego spotkania zarządu.
Zobacz także: Jimmy FREAKING Butler
Nie wiemy jeszcze, jak kibice i zawodnicy zareagują na dodatkowe rozgrywki w ramach sezonu regularnego, ale NBA przewiduje, że zarobi na nich dodatkowy miliard do ligowej kasy! Na to mają się złożyć zarówno prawa telewizyjne, jak i wszelkie dodatkowe umowy ze sponsorami, którzy będą chcieli być kojarzeni z rozgrywkami pucharowymi. Już wiemy zatem, dlaczego komisarz Adam Silver tak bardzo naciskał na to, by w końcu ten pomysł przeforsować. Jego celem jest pozostawienie NBA w jak najlepszej kondycji finansowej, gdy jego kadencja dobiegnie końca.
Zespoły o miejsce w turnieju będą rywalizowały w trakcie pierwszych dwóch miesięcy sezonu regularnego. Cztery najlepsze zespoły pojadą na swego rodzaju Final Four, które odbędzie się na neutralnym gruncie. Wszystkie mecze (poza spotkaniem finałowym) mają być wliczane w spotkania rozgrywek zasadniczych, więc zespoły, które awansują do finału rozegrają jedno dodatkowe spotkanie do 82 przewidzianych w sezonie.