Sezon WNBA dobiegł końca. Zainteresowanie tegorocznymi rozgrywkami było znacznie większe, aniżeli w poprzednich latach. Ostatecznie z tytułu mistrzowskiego po raz pierwszy w historii mogą się cieszyć New York Liberty.
Liberty w piątym meczu finałów triumfowały po dogrywce 67:62. Najlepszą zawodniczką była Jonquel Jones, która zdobyła 17 punktów, ostatecznie sięgając też po statuetkę MVP Finałów. W całej serii zapisywała na swoim koncie średnio 17,8 punktu, 7,6 zbiórki oraz 2,2 asysty. Co ciekawe, w dzisiejszym meczu Lynx prowadziły nawet 12 punktami, ale to nie wystarczyło, by triumfować w tym spotkaniu.
Zdecydowanie zawiodła minionej nocy Sabrina Ionescu, która była cieniem samej siebie. Rozgrywająca zdobyła zaledwie 5 punktów, pudłując aż 18 z 19 rzutów z gry. Na jej szczęście koleżanki stanęły na wysokości zadania, bowiem Liberty w swojej karierze docierały dotychczas pięć razy do finałów, przegrywając wszystkie z nich.
WNBA cieszyło się w tym roku znacznie większym zainteresowaniem, dzięki naprawdę utalentowanej klasie draftu oraz medialności Caitlin Clark. Między innymi ze względu na większe zainteresowanie i bardzo często wypełnione trybuny, liga zdecydowała się rozegrać pięciomeczową serię w finałach. Był to pierwszy taki przypadek od 2019 roku.