W San Francisco chcieli wrócić do rywalizacji o mistrzostwo NBA nie patrząc na związane z tym koszta. Jeżeli zdobędą tytuł, będą mogli odtrąbić sukces. Jednak kwota podatku, jaki musieli zapłacić jest wręcz przerażająca.
Jak zauważył jeden z użytkowników reddita, Golden State Warriors za sezon 2021/22 zapłacili 170 milionów dolarów podatku od luksusu, natomiast Brooklyn Nets 98 milionów dolarów. To łącznie 268 milionów dolarów - więcej niż wszyscy pozostali płatnicy razem wzięci. Clippers - 83 miliony, Bucks - 59 milionów, Lakers - 45 milionów. Jazz - 19 milionów, Sixers - 14 milionów.
Zobacz także: Emocjonalne wystąpienie Popa
To oznacza, że za kwotę podatku Golden State Warriors, Memphis Grizzlies mogliby opłacić cały swój skład i jeszcze zostałoby im 55 milionów dolarów. To pokazuje ogromną dysproporcję, jaka występuje pomiędzy zespołami z dużych rynków i zespołami z mniejszych, które nie mogą sobie pozwolić na wydatki tego stopnia. A na tym Warriors prawdopodobnie nie skończą.
Bob Myers, generalny menedżer Warriors, w ostatniej rozmowie przyznał, że zespół chce zatrzymać Jordana Poole nie patrząc na koszta. To może oznaczać, że za rok GSW w ramach podatku zapłacą jeszcze większą sumę. Warto wiedzieć, że 50% pieniędzy z podatku przekazywana jest w ramach BRI (Basketball Related Income) do zespołów, które nie płacą podatku.