Noc wielkich koszykarzy. Giannis Antetokounmpo puścił wszystkie hamulce, a Victor Wembanyama znów był kosmitą. Na koniec dnia prawie 40-letni LeBron James zanotował kolejne triple-double.
New York Knicks - Chicago Bulls 123:124
Pomimo wysiłków Karla-Anthony’ego Townsa, New York Knicks nie byli w stanie odeprzeć Chicago Bulls w samej końcówce spotkania. Coby White na kilka sekund przed końcem trafił z linii wolnych i zapewnił gościom piąte zwycięstwo w sezonie. Bulls prowadzili już nawet 22 punktami w trzeciej kwarcie, ale Knicks zdołali odrobić straty i wyszli na prowadzenie 123:121 po trafieniu Jalena Brunsona na cztery sekundy przed końcem. W następnej akcji White został sfaulowany przez Josha Harta przy próbie rzutu za trzy punkty i wykorzystał wszystkie trzy rzuty wolne. Potencjalny rzut na zwycięstwo Brunsona wypadł z obręczy wraz z końcową syreną. 46 punktów (18/30 FG, 6/12 3PT), 10 zbiórek, 3 asysty i 3 przechwyty KAT-a. 24 oczka i 8 asyst Brunsona. Dla Bulls natomiast 31 punktów (12/17 FG), 7 zbiórek, 8 asyst i 2 przechwyty Zacha LaVine’a oraz 22 oczka, 4 asysty White’a.
Milwaukee Bucks - Detroit Pistons 127:120 OT
Giannis Antetokounmpo jest wkurzony. Poprzedniej nocy dał temu wyraz rozgrywając absolutnie kosmiczny mecz przeciwko Detroit Pistons. Mimo to Milwaukee Bucks potrzebowali dogrywki, by pokonać na własnym parkiecie ekipę z Mo-Town. 59 punktów Antetokounmpo to najlepszy wynik w tym sezonie. Grek trafił 21 z 34 rzutów z gry i 16 z 17 rzutów wolnych, dokładając 14 zbiórek i siedem asyst. Bucks odrobili 18-punktową stratę z drugiej połowy. Ron Holland II został sfaulowany przez Antetokounmpo na sekundę przed końcem regulaminowego czasu gry, przy wyniku 111:111, ale spudłował oba rzuty wolne. W dogrywce skuteczniejsi byli Bucks, którzy wygrali czwarty mecz w tym sezonie. Poza Antetokounmpo, 29 punktów (5/8 3PT), 8 zbiórek, 3 przechwyty i 5 bloków Brooka Lopeza. Bucks grali bez Damiana Lillarda z powodu jego urazu głowy. Dla Pistons 35 punktów (13/34 FG, 5/10 3PT), 7 zbiórek, 11 asyst, 2 przechwyty i 3 bloki Cade’a Cunninghama. Do tego 26 oczek, 10 zbiórek i 4 asysty Malika Beasleya.
San Antonio Spurs - Washington Wizards 139:130
Victor Wembanyama pobił rekord swojej kariery notując przeciwko obronie Washington Wizards 50 punktów! Dla ekipy z DC to szósta porażka z rzędu. Wembanyama trafił 8 z 16 rzutów za trzy punkty, ustanawiając kolejny rekord kariery. San Antonio Spurs odnieśli drugie zwycięstwo z rzędu. W wieku 20 lat i 314 dni Wembanyama jest czwartym najmłodszym zawodnikiem, który zdobył 50 punktów, ustępując jedynie Brandonowi Jenningsowi (20 lat, 52 dni), LeBronowi Jamesowi (20 lat, 80 dni) i Devinowi Bookerowi (20 lat, 145 dni). Mając na koncie 48 punktów, Wembanyama trafił z półdystansu na 8:49 przed końcem, co dało San Antonio prowadzenie 115:98. Po stronie Wiz 42 punkty (15/22 FG, 6/9 3PT) i 6 asyst.
Los Angeles Lakers - Memphis Grizzlies 128:123
LeBron James zanotował na swoje konto trzecie z rzędu triple-double i poprowadził zespół do zwycięstwa z Memphis Grizzlies. 39-letni gracz jest w naprawdę dobrej formie na początku sezonu 2024/25. Grizzlies porażką przerwali serię trzech kolejnych zwycięstw. Anthony Davis wrócił na boisko przy stanie 6:48 do końca i trafił kilka kluczowych rzutów, w tym za trzy na 4:51 przed końcem. Te trafienie dało Los Angeles prowadzenie 111:108. Lakers przegrywali 96:91 na zakończenie trzeciej kwarty, po czym rozpoczęli czwartą kwartę serią 10:2. Prowadzenie zmieniało się jeszcze trzy razy, zanim Davis, który miał również 14 zbiórek, trafił kluczową „trójkę.” 35 punktów (13/22 FG, 4/7 3PT), 12 zbiórek i 14 asyst LeBrona. 21 oczek, 14 zbiórek Davisa. Dla Grizz 29 punktów, 7 zbiórek Jarena Jacksona Jr’a. Marcus Smart wrócił po sześciu meczach przerwy z powodu kontuzji kostki i zdobył 14 punktów. Poza grą był Ja Morant leczący uraz biodra.