Przegląd nocy: 40 punktów LeBrona, 28 minut Sochana

skroluj w dół
Źródło zdjęcia:
AP Photo

Knicks wygrali trzecie spotkanie z rzędu pokonując w dogrywce Bulls. Dobre minuty dał ekipie Karl-Anthony Towns. Spurs ograli Suns w pierwszym meczu bez Victora Wembanyamy. Jeremy Sochan w końcu zagrał solidne minuty z ławki. Natomiast LeBron James zanotował 40 punktów przeciwko Blazers.

New York Knicks - Chicago Bulls 113:111 OT

Zdecydowanie najciekawsze starcie spośród wszystkich poprzedniej nocy. Dla New York Knicks to 10 wygrana w ostatnich 12 meczach. Tym razem jednak musieli się trochę napocić. Knicks zagrali bez Josha Harta, który został wykluczony z powodu bólu w prawym kolanie, z kolei OG Anunoby opuścił szósty mecz z rzędu z powodu skręcenia prawej stopy. Rzut za trzy Nikoli Vucevicia dał Bulls prowadzenie 104:102 na 50 sekund przed końcem czwartej kwarty, ale Jalen Brunson odpowiedział stepbackiem nad Ayo Dosunmu doprowadzając do remisu. W kolejnej akcji sędziowie odgwizdali zagranie nogą jednego z graczy Knicks. Vucevic otrzymał podanie pod koszem, ale jego rzut na zwycięstwo został zablokowany przez Mikala Bridgesa, co oznaczało, że zespoły muszą rozegrać co najmniej kolejne pięć minut. Josh Giddey rozpoczął dogrywkę trójką, ale Knicks odpowiedzieli serią 9:0, w której trzy kolejne trafienia zanotował Karl-Anthony Towns. Chicago zbliżyło się na 113:111 po dwóch trafieniach Coby’ego White’a i miało szansę doprowadzić do drugiej dogrywki, jednak Vucevic spudłował rzut z z półdystansu nad Landrym Shametem. Po stronie Bulls 27 punktów (11/18 FG), 16 zbiórek i 4 asysty Giddeya. Kolejne 21 punktów, 9 zbiórek Vucevicia. Dla Knicks 32 punkty (14/30 FG), 18 zbiórek KAT-a oraz 22 punkty, 12 asyst Brunsona oraz 23 punkty, 6 zbiórek, 3 asysty i 3 przechwyty Milesa McBride’a. 

San Antonio Spurs - Phoenix Suns 120:109

Ekipa z San Antonio w pierwszym meczu bez Victora Wembanyamy pokonała na własnym parkiecie cały czas próbujących odnaleźć swoją tożsamość Phoenix Suns. Trener Mitch Johnson zagrał krótką, bo 9-osobową rotacją. Z dobrej strony zaprezentował się Jeremy Sochan, który w 28 minut zapisał na swoje konto 12 punktów (5/8 FG, 1/2 3PT), 5 zbiórek, 4 asysty oraz przechwyt. De'Aaron Fox zdobył 11 punktów z rzędu w ostatnich trzech minutach. Spurs wygrali pierwsze spotkanie z dwumeczu w Austin – mieście, które co roku odwiedzają, by budować swój fan-base. Phoenix poniosło czwartą porażkę z rzędu i siódmą w ostatnich ośmiu meczach. Mimo nieobecności Wembanyamy w składzie Spurs, Suns przegrali walkę na tablicach 44:39. Zostali również pokonani w punktach z pomalowanego 50:36. Stephon Castle trafił layup z kontry, a Justin Champagnie rzucił za trzy, dając Spurs prowadzenie 94:79 na koniec trzeciej kwarty. Na tym się rywalizacja w tym meczu zakończyła. 26 punktów, 9 zbiórek, 7 asyst, 2 przechwyty i 2 bloki De’Aarona Foxa. Z ławki po 15 punktów Champagnie i Keldona Johnsona. Dla Suns z kolei 27 punktów, 6 zbiórek, 3 asysty i 3 przechwyty Royce’a O’Neala oraz 22 punkty, 5 zbiórek, 2 asysty Kevina Duranta. 

Portland Trail Blazers - Los Angeles Lakers 102:110

Ekipa z LA odkuła się po porażce z Charlotte Hornets. Do zwycięstwa Lakers poprowadził LeBron James. W rotacji zespołu zabrakło Luki Doncicia, którego Lakers na tym etapie nie chcą forsować. Zawodnik wrócił niedawno po długiej absencji spowodowanej kontuzją łydki. James mocno wsadził piłkę na 7:25 przed końcem drugiej kwarty, dając Lakers prowadzenie 40:22 – ich największą przewagę w meczu. Następnie pomógł Los Angeles odskoczyć dzięki swojej serii punktowej w czwartej kwarcie. Po tym, jak Portland doprowadziło do remisu 81:81, Austin Reaves ponownie dał Lakers prowadzenie rzutem spod kosza. Wtedy James wrzucił wyższy bieg. Po nieudanej akcji Portland trafił za trzy, dając Lakers przewagę 86:81. Chwilę później trafił kolejną trójkę. Chwilę później skończył serię ośmiu kolejnych punktów – część runu 10:3, który zmusił Blazers do skorzystania przerwy na żądanie. Po przerwie James trafił kolejny rzut, podwyższając prowadzenie do 95:86. Reaves wykorzystał trzy rzuty wolne przywracając Lakers dwucyfrową przewagę – 99:89 i na to już PTB nie mieli odpowiedzi. LBJ skończył z dorobkiem 40 punktów (14/24 FG), 8 zbiórek, 4 asyst, 2 przechwytów i bloku. Kolejne 32 punkty (9/21 FG), 7 asyst, 2 przechwyty i 2 bloki Austina Reavesa. Dla Blazers 28 punktów, 4 zbiórki, 5 asyst i 2 przechwyty Deni Avdiji oraz 19 punktów, 7 zbiórek, 3 asysty i 5 przechwytów Toumaniego Camary. 

POZOSTAŁE MECZE

Obserwuj nas w mediach społecznościowych

NBA
Otwórz stronę MVP na swoim
urządzeniu mobilnym i zapisz ją na pulpicie. Będziesz mieć dostęp do najnowszych artykułów w zasięgu ręki!
lifestyle
kadra
nba
biznes