Z bardzo dobrej strony zaprezentował się poprzedniej nocy Jeremy Sochan. Zawodnik Spurs skończył zawody z double-double, a jego drużyna pokonała Grizzlies po game-winnerze De’Aarona Foxa.
Memphis Grizzlies - San Antonio Spurs 128:130
Zdecydowanie jeden z najciekawszych meczów poprzedniej nocy i dobra forma Jeremy’ego Sochana. Polski skrzydłowy jako jedyny w swojej drużynie zanotował double-double kończąc zawody z dorobkiem 18 punktów (7/9 FG, 1/1 3PT, 3/4 FT), 11 zbiórek, 3 asyst oraz przechwytu. Najważniejszy rzut trafił De’Aaron Fox, który na parę sekund przed końcem przełamał remis i wyprowadził San Antonio Spurs na prowadzenie. Spurs trafili 61% rzutów w pierwszej połowie, obejmując prowadzenie 77:58. Gracze Mitcha Johnsona zanotowali serię 27:8 na przełomie pierwszej i drugiej kwarty, powiększając przewagę do 19 punktów. To wystarczyło, aby przetrwać kilka zrywów Memphis w drugiej połowie. Środkowy Memphis Grizzlies - Jaren Jackson Jr., doprowadził do remisu na 22,3 sekundy przed końcem, trafiając trójkę od tablicy. Chwilę później trafił jednak Fox. Jego koledzy z drużyny rzucili się na niego z radości po tym, jak Santi Aldama chybił desperacki rzut równo z syreną końcową. Grizzlies grali bez swojego podstawowego duetu obrońców – Ja Moranta i Desmonda Bane’a, którzy pauzowali z powodu drobnych urazów w drugim meczu back-to-back. 20 punktów i 7 asyst Foxa oraz 20 punktów, 6 zbiórek i 3 asysty Devina Vassella. Dla Grizz 42 punkty (15/25 FG), 4 zbiórki, 2 asysty, 2 bloki i 2 przechwyty Jarena Jacksona Jr’a.
Philadelphia 76ers - Golden State Warriors 126:119
Dość nieoczekiwana porażka dobrze radzących sobie ostatnio Golden State Warriors z drużyną, która w momencie ogłoszenia absencji Joela Embiida, wywiesiła białą flagę. Najwyraźniej ta wiadomość nie dotarła do Quentina Grimesa’a, który rozegrał najlepszy mecz w karierze i zapewnił gospodarzom zwycięstwo. W ten sposób Sixers zamknęli serię dziewięciu porażek z rzędu. Jednym z highlightów meczu był jednak WSAD STEPHENA CURRY’EGO w czwartej kwarcie spotkania - pierwszy od prawie sześciu lat. Nie zmienia to faktu, że Sixers ostatecznie przerwali pięciomeczowy run zwycięstw zespołu z Zatoki. Grając bez Jimmy’ego Butlera (skurcze mięśni pleców), Golden State momentami wyglądali na zdekoncentrowanych. Grimes przejął stery, gdy Paul George i Tyrese Maxey nie potrafili dać drużynie ofensywnej produktywności. Zdobył 12 punktów w ciągu siedmiu minut drugiej połowy, co pozwoliło Sixers powiększyć przewagę do 15 punktów. Po tym, jak Warriors doprowadzili do remisu 116:116 na dwie minuty przed końcem, Grimes wjechał pod kosz, dając Philadelphia prowadzenie. Chwilę później, po niecelnym rzucie Mosesa Moody’ego, Guerschon Yabusele trafił trójkę z prawego rogu, powiększając przewagę do pięciu punktów. Na 44 punkty Grimesa złożyło się 18/24 z gry i 6/9 za trzy. Kolejnych 20 punktów z 13 rzutów Kelly’ego Oubre Jr’a. Dla GSW 29 punktów (5/12 3PT), 13 asyst i 5 zbiórek Curry’ego oraz 13 punktów, 8 zbiórek i 8 asyst Draymonda Greena.
Dallas Mavericks - Milwaukee Bucks 117:132
Jednostronne widowisko, w którym zespół Giannisa Antetokounmpo był w stanie stworzyć przewagę przeciwko ekipie Kyriego Irvinga. To szóste zwycięstwo Milwaukee Bucks w ostatnich siedmiu meczach. Milwaukee poprawiło swój bilans do 21-1 w meczach, w których zdobywa co najmniej 120 punktów – dokonali tego po raz trzeci w ostatnich czterech spotkaniach. Damian Lillard i Antetokounmpo łącznie zdobyli ostatnie 13 punktów Bucks przed przerwą, zamieniając jednopunktową stratę w ośmiopunktowe prowadzenie. Lillard trafił pierwszy rzut po przerwie, rozpoczynając serię 10:2 Milwaukee, która dała im prowadzenie 81:65. Mavs nie mieli na to żadnej konkretnej odpowiedzi Moses Brown z Mavericks zanotował 18 punktów i 9 zbiórek w ostatnim dniu swojego 10-dniowego kontraktu. Wcześniej zdobył 20 punktów i 11 zbiórek w wygranej nad Charlotte Hornets. Mavericks desperacko potrzebują pomocy wysokiego, ponieważ Anthony Davis, Dereck Lively II i Daniel Gafford są kontuzjowani. Jednak ze względu na ograniczenia finansowe nie mogą podpisać z nim kolejnej umowy 10-dniowej. Irving skończył noc z 31 punktami (9/23 FG, 11/11 FT), 5 zbiórkami i 3 asystami. Dla Bucks 29 punktów (9/14 FG, 11/13 FT), 9 zbiórek i 9 asyst Antetokounmpo oraz 28 punktów (8/17 FG), 6 zbiórek i 6 asyst Dame’a.
