Trae Young od czasu do czasu potrafi nas pozytywnie zaskoczyć. Poprzedniej nocy zanotował 20 asyst i trafił game-winnera równo z syreną. Tymczasem kibice Golden State Warriors wybuczeli swoich zawodników.
Charlotte Hornets - Phoenix Suns 115:104
“Już było dobrze!”, a tu zonk. Phoenix Suns przegrali z Charlotte Hornets, którzy zakończyli zwycięstwem serię 10 porażek z rzędu. Bradley Beal tym razem nie udowodnił, że zasłużył na grę w pierwszej piątce. Bradley Beal próbował ciągnąć zespół na własnych barkach, ale bez wsparcia nie dał rady LaMelo i spółce. Hornets objęli 13-punktowe prowadzenie do przerwy, wygrywając drugą kwartę 37:17, głównie dzięki 10 punktom LaMelo Balla W drugiej połowie zdobył 29 punktów trafiając 8 z 15 rzutów. Charlotte zdominowało Phoenix w walce na tablicach, wygrywając zbiórki 59:42. Suns rozpoczęli mecz mocno, ale szybko opadli z sił, grając drugi mecz z rzędu. Bradley Beal zdobył jedynie 10 punktów, trafiając 5 z 13 rzutów i spudłował otwarty layup pod koniec pierwszej kwarty. Przy ośmiopunktowym prowadzeniu Ball ściągnął na siebie dwóch obrońców i podał do wolnego Brandona Millera, który trafił trójkę z rogu, dając Hornets 11-punktowe prowadzenie na 1:21 przed końcem meczu. Na to Suns nie mieli odpowiedz. Devin Booker zanotował 39 punktów (14/25 FG, 9/9 FT), 10 asyst i 6 zbiórek. Kolejne 26 oczek (8/18 FG), 6 zbiórek i 2 asysty Kevina Duranta. Dla zwycięzców z kolei 32 punkty (12/28 FG, 5/16 3PT), 10 zbiórek, 7 asyst i 4 przechwyty Balla oraz 21 oczek, 7 zbiórek, 3 asysty i 2 przechwyty Milesa Bridgesa.
Utah Jazz - Atlanta Hawks 121:124
Po rzucie za trzy na remis Collina Sextona, Trae Young wyszedł z założenia, że nie ma nic do stracenia. Chwycił podanie i rzucił z połowy parkietu… Piłka wpadła do kosza równo z syreną dając Atlancie Hawks spektakularne zwycięstwo. Ekipa z Atlanty przerwała w ten sposób serię trzech porażek z rzędu. Jazz przegrywali 14 punktami w pierwszej kwarcie i 16 w drugiej, zanim dwukrotnie odrobili straty, zmieniając wynik na różnicę jednego posiadania. Pod koniec meczu zrobiło się jeszcze ciekawiej, gdy Jazz zdobyli punkty w pięciu posiadaniach z rzędu i objęli prowadzenie 114:113. Znacząco przyczyniły się do tego dwa wsady Walkera Kesslera. Young trafił step-back za trzy, by przywrócić prowadzenie dla swojego zespołu, a następnie podał do De’Andre Huntera, który trafił ważną trójkę na 1:57 przed końcem. Koniec końców mecz sprowadził się do rzutów Sextona i Younga. Trae zakończył mecz z dorobkiem 24 punktów (6/16 FG), 20 asyst. 18 oczek, 6 zbiórek i 3 bloki autorstwa Clinta Capeli. Dla Jazz dobre zawody rozegrał Lauri Markkanen notując 35 punktów (8/15 3PT), 2 zbiórki i 2 przechwyty. 24 oczka, 4 zbiórki i 3 asysty Sextona.
Denver Nuggets - Boston Celtics 106:118
Jeden z najciekawiej zapowiadających się meczów poprzedniej nocy. Celtics wiedzieli jednak, w które elementy gry rywala uderzyć, by zyskać przewagę. Poza tym Nuggets grali w tym meczu bez wsparcia chorego Nikoli Jokicia. Celtics zdobyli w pomalowanym 60 punktów, podczas gdy Nuggets odpowiedzieli 46. Na pewnym etapie Nuggets przegrywali już różnicą 15 punktów w pierwszej połowie, zdołali się podnieść i sprawić, że końcówka była wyrównana. Na 8:56 do końca gry nastąpiła chwilowa przerwa, gdy na parkiet wylała się kubek lodu, co wymagało szybkiego posprzątania. Po wznowieniu gry Christian Braun trafił za trzy, doprowadzając do remisu 93:93. Za chwilę jednak Celtics odpowiedzieli serią 15:0, co ostatecznie przesądziło o ich zwycięstwie. 29 punktów (11/23 FG), 4 zbiórki, 6 asyst Jaysona Tatuma i 25 oczek, 11 zbiórek, 3 asysty Kristapsa Porzingisa. Dla Nuggets 26 oczek (9/18 FG), 9 zbiórek i 6 asyst Russella Westbrooka i po 19 oczek Jamala Murraya i Juliana Strawthera.
Golden State Warriors - Miami Heat 98:114
Zwycięstwem Heat przerwali serię trzech porażek. Kibice Warriors wygwizdali drużynę na własnym parkiecie, a wielu sfrustrowanych fanów opuściło Chase Center przed zakończeniem meczu, już drugi mecz z rzędu. Trayce Jackson-Davis popisał się efektownym wsadem lewą ręką po wejściu na kosz na 1:07 przed końcem trzeciej kwarty, zmniejszając stratę Golden State do trzech punktów, jednak Warriors nie zdołali pójść za ciosem. Heat wygrali finałowe 12 minut 30:20. Jimmy Butler opuścił trzeci z siedmiu meczów zawieszenia za zachowanie szkodliwe dla drużyny. Brandin Podziemski opuścił piąty z rzędu mecz z powodu napięcia mięśni brzucha, a Gary Payton II pauzował siódmy kolejny mecz z powodu nadwyrężenia lewego łydki, której doznał w Boże Narodzenie w meczu z Lakers. Stephen Curry zanotował 31 punktów (8/17 3PT), 7 zbiórek i 2 bloki. Kolejnych 19 oczek, 7 zbiórek i 2 przechwyty Jacksona-Davisa. Po stronie Heat 20 punktów, 6 zbiórek, 4 asysty Nikoli Jovicia i 19 oczek, 9 zbiórek, 5 asyst i 2 przechwyty Adebayo.