Donovan Mitchell rozgrywa fantastyczny początek sezonu. Jego Cleveland Cavaliers są 12-0, a lider składu sprawdza się jako wiodąca postać rotacji, zwłaszcza po atakowanej stronie parkietu. Od czasu do czasu potrafi także zaczarować.
W 12 meczach bieżących rozgrywek, Donovan Mitchell notował na swoje konto średnio 23,7 punktu, 3,7 asysty i 3,4 zbiórki trafiając 46,8% z gry oraz 41% za trzy. Gra średnio 31 minut, znacznie mniej niż w poprzednich sezonach, ale nie ma z tym problemu, bo jak dotąd strategia trenera Kenny’ego Atkinsona po prostu się sprawdza. Widać, że drużyna zaufała wizji nowego szkoleniowca.
Zobacz także: Zion wypada na kilka tygodni
Poprzedniej nocy Cavs pokonali na wyjeździe Chicago Bulls 119:113. Mitchell rozegrał 35 minut i w tym czasie zanotował na swoje konto 36 punktów (12/26 z gry, 7/16 za trzy), 8 zbiórek, 2 asysty i 4 przechwyty. Na początku drugiej kwarty Mitchell rzucił za trzy. Piłka odbiła się od obręczy i zebrał ją Evan Mobley. Mitchell ściął, otrzymał piłkę z powrotem i lay-upem 360 trafił kolejne punkty.