W całym meczu trafił tylko jeden rzut za trzy punkty. Mimo to nie miał problemów wykrzyczeć wszystkim, że “właśnie to jest jego specjalnością”. Luka Doncić nigdy nie kwestionuje swoich możliwości, dlatego jest taki groźny.
Po czterech meczach sezonu regularnego, Dallas Mavericks mają bilans 3-1. Poprzedniej nocy pokonali Minnesotę Timberwolves, m.in. dzięki trafieniu z logo Luki Doncicia. Lider składu 11 ze swoich 24 punktów zdobył w czwartej kwarcie. Wcześniej miał duże problemy ze złapaniem ofensywnego rytmu. Zaraz po tym, gdy Słoweniec trafił nad rękami defensora, wykrzyczał całej społeczności Wolves:
- That's what I f***ing do.
- Nie wiem, jak trafiam takie rzuty, a nie trafiam zwykłych... Muszę tylko zrzucić rdzę. Nie grałem w całym okresie przygotowawczym, więc potrzebuję trochę czasu. Wygraliśmy, to jest najważniejsze - dodał.
Doncic zakończył wieczór z dorobkiem 24 punktów, ośmiu zbiórek i ośmiu asyst, trafiając 10 z 27 rzutów z gry. Był to jego jedyny celny rzut za trzy w meczu, przy skuteczności 1/8 zza łuku. Trener Mavericks, Jason Kidd, również podzielił się swoimi przemyśleniami, mówiąc, że Luka żyje dla kluczowych momentów w grze. Nie powinniśmy mieć większych obaw, co do występów Doncica, ponieważ przyzwyczaił nas do łapania rytmu wraz z kolejnymi tygodniami sezonu.