Komedia. Joel Embiid rzekomo wrócił już do zdrowia i lada dzień miał debiutować w sezonie 2024/25. Nie może tego jednak zrobić, ponieważ został przez ligę zawieszony na trzy mecze z uwagi na swoje zachowanie wobec dziennikarza.
Decyzja NBA o zawieszeniu Joela Embiida na trzy mecze jest pokłosiem jego zachowania sprzed kilku dni. Embiid był wściekły na Marcusa Hayesa z Philadelphia Inquirer za artykuł, który zakwestionował profesjonalizm gwiazdy i odniósł się do jego syna i zmarłego brata. Dziennikarz nie napisał jednak o nich nic złego, tylko wypomniał Joelowi, że zawsze podkreślał, że to dla nich chce osiągać sukcesy w koszykówce. Te sukcesy jednak nie przychodzą i jak twierdzi felietonista - ze względu na brak profesjonalizmu koszykarza.
– Możesz mówić, że jestem do niczego, możesz mówić, co chcesz o mnie jako graczu, ale nigdy nie mów o moim zmarłym bracie. Nie pisz o mojej rodzinie. Chcesz rozmawiać ze mną jak mężczyzna o koszykówce, to co innego, ale jeśli kiedykolwiek wspomnisz o mojej rodzinie, będziesz miał poważny problem – miał powiedzieć do dziennikarza Embiid.
Informacje o zachowaniu Embiida bardzo szybko dotarły do NBA, która po szybkiej analizie sytuacji, zdecydowała się zawodnika zawiesić na trzy kolejne mecze. Sytuacja o tyle absurdalna, że wysoki miał właśnie wracać do gry o opuszczeniu początku rozgrywek z powodu problemów z kolanem. Tymczasem jego zespół przegrał pięć z pierwszych sześciu meczów sezonu regularnego. Do gry wrócił już Paul George, który również był poza gra na start rozgrywek, ponieważ leczył kontuzjowane kolano.