W swoim pierwszym meczu turnieju Igrzysk Olimpijskich, reprezentacja Polski w koszykówce 3x3 musiała uznać wyższość Francuzów. To jednak nie koniec walki Polaków. W kolejnym meczu zmierzą się ze Stanami Zjednoczonymi.
Porażka jest o tyle bolesna, że Polacy przez większość spotkania prowadzili i wiele wskazywało na to, że są w stanie otworzyć turniej zwycięstwem. Run 5:2 na start wyglądał optymistycznie. Złapaliśmy jednak kilka fauli, co ograniczyło nas w kolejnej fazie spotkania. Mimo to po tym, jak Michał Sokołowski trafił z faulem, Polacy prowadzili w tym meczu różnicą sześciu punktów.
Na 3 minuty przed końcem meczu gospodarzom udało się doprowadzić do remisu (17:17). Sędziowie stwierdzili, że Sokół flopował w jednym z posiadań i zostaliśmy dodatkowo ukarani faulem technicznym. W tym momencie sytuacja zaczynała bardziej sprzyjać gospodarzom, którzy przejęli inicjatywę. Mimo to Adrianowi Boguckiemu udało się doprowadzić do remisu 19:19, co zwiastowało interesującą końcówkę spotkania.
Na koniec jednak Lucas Dussoulier rzucił za dwa punkty i zakończył pierwszy mecz obu drużyn na turnieju Igrzysk Olimpijskich. Dla Polaków po sześć punktów zanotowali Sokołowski oraz Bogucki. Liderem Francji był Dussoulier, który skończył z dorobkiem dziewięciu punktów. Kolejny mecz biało-czerwonych w środę o 22:35 - ich przeciwnikiem będzie zespół Stanów Zjednoczonych, w którego składzie jest m.in. Jimmer Fredetta. Transmisja w TVP Sport i Max.