Pamiętamy ile emocji wzbudzały one jeszcze rok temu, gdy jaskrawe kolory powodowały, że czasami bardzo trudno było podążać za akcją. Liga wiedziała jednak, że to pewnego rodzaju eksperyment. W tym roku NBA podeszła do tego inaczej.
NBA chciała, aby w trakcie pierwszego w historii turnieju powstały unikalne parkiety, które wzbudzą zainteresowanie kibiców. Udało się, ale nie wszyscy zareagowali z dużym entuzjazmem. Jaskrawe kolory i wygląd przypominający pas startowy na środku boiska sprawiły, że parkiety stały się obiektem żartów w internecie. Drugi sezon, nazwany teraz NBA Cup, rusza 12 listopada, a specjalne parkiety wracają z kilkoma zmianami, które wydają się słuszne. Kolory są bardziej stonowane, a na środku parkietu znajduje się trofeum NBA Cup oraz logo drużyny.
Format NBA Cup pozostaje bez zmian. Drużyny zostały podzielone na sześć grup po pięć drużyn, a rozgrywki grupowe rozpoczną się 12 listopada, przy czym mecze grupowe będą rozgrywane w wyznaczone noce (w te wieczory wszystkie mecze będą częścią turnieju). Zwycięzcy każdej grupy oraz dwie drużyny z „dzikimi kartami” przejdą do ośmiodrużynowej fazy eliminacyjnej. Cztery najlepsze drużyny pojadą do Las Vegas na final-four NBA Cup. Wszystkie mecze — poza finałem — liczą się również jako standardowe mecze sezonu regularnego NBA.
Wszystkim zespołom, które nie przejdą do etapu eliminacji, zostaną dodane dwa mecze z innymi drużynami, które również nie awansowały, aby zapewnić każdemu zespołowi 82 mecze w sezonie regularnym. W zeszłym roku LeBron James i Los Angeles Lakers wygrali inauguracyjny turniej pokonując w finale Indianę Pacers.
