Na koniec sezonu będziemy świadkami zaciętej walki pomiędzy Dallas Mavericks i Phoenix Suns o 10. miejsce w konferencji. Do gry dla ekipy z Dallas wrócił Anthony Davis. Z kolei Suns kontynuują serię zwycięstw.
Brooklyn Nets - Dallas Mavericks 101:120
Powrót do gry Anthony’ego Davisa to ważne wydarzenie dla sezonu Dallas Mavericks, ponieważ pozwala drużynie myśleć o kontynuowaniu rywalizacji. Niektórzy wychodzą z założenia, że nie ma to najmniejszego sensu, lecz Jason Kidd jest pod wrażeniem swoich graczy, którzy pomimo problemów chcą wrócić do gry i pomóc. Anthony Davis opuścił sześć tygodni z powodu kontuzji pachwiny, jakiej doznał w swoim pierwszy meczu dla drużyny z Dallas. Gracze z Teksasu toczą zaciętą rywalizację z Phoenix Suns o ostatnie miejsce w play-in Konferencji Zachodniej. Powrót Davisa – wraz z innymi zawodnikami – może dać impuls do lepszej gry. Obrońca Mavericks, Spencer Dinwiddie, trafił trójkę z lewego rogu, a następnie w ciągu 26 sekund trzeciej kwarty asystował przy trafieniach Najiego Marshalla i Kaia Jonesa, co pozwoliło Dallas powiększyć przewagę do 75:56. Gracze Kidda kontrolowali resztę meczu. Davis zanotował na swoje konto 12 punktów, 6 zbiórek i 3 asysty w 27 minut. Z ławki 22 punkty, 4 zbiórki i 2 asysty Marshalla. Dla Nets z kolei 19 punktów, 7 zbiórek i 3 asysty Nica Claxtona oraz 17 punktów i 8 asyst Cama Johnsona.
Denver Nuggets - Chicago Bulls 119:129
Chicago Bulls, dość niespodziewanie, stali się naprawdę niewygodnym rywalem dla pretendentów Wschodniej Konferencji. Zespół Billy’ego Donovana swoją najdłuższą serię wyjazdowa skończył z bilansem 4-2. Denver rozegrało piąty kolejny mecz bez Nikoli Jokicia. Zawodnik wróci po kontuzji lewej kostki podczas pięciomeczowej serii spotkań u siebie. Denver musiało sobie również radzić bez Aarona Gordona (prawa łydka). Po trzech kwartach był remis, ale Bulls zanotowali serię 17:4, obejmując prowadzenie 112:103 w połowie finałowej odsłony. Nuggets zbliżyli się na 125:119 i mieli szansę zmniejszyć stratę do jednego posiadania, jednak Russell Westbrook spudłował rzut za trzy na 1:04 przed końcem. Chicago wygrało osiem z ostatnich dziesięciu spotkań, co daje im szansę na zbudowanie swojej pozycji przed turniejem play-in, zwłaszcza że cztery z ich pięciu kolejnych meczów odbędą się w Chicago. Denver rozpoczęło czwartą kwartę od dwóch trafień Michaela Portera Jr., ale niewykorzystane posiadania pozwoliły Bulls utrzymać się w grze. Coby White wykorzystał okazję, trafiając trójkę, która zapoczątkowała serię dającą Chicago prowadzenie, jakiego już nie oddali. 37 punktów (11/22 FG, 5/10 3PT), 4 asysty White’a oraz 26 punktów, 9 asyst i 7 zbiórek Josha Giddeya. Dla Nuggets 28 punktów (11/22 FG), 5 zbiórek i 7 asyst Jamala Murraya oraz 24 punkty, 6 zbiórek i 4 bloki Peytona Watsona.
Orlando Magic - Los Angeles Lakers 118:106
To siódma porażka Los Angeles Lakers w ostatnich 10 meczach. Kontuzja LeBrona Jamesa wyraźnie wytrąciła zawodników J.J.-a Redicka z rytmu. Poprzedniej nocy znów zagrał u boku Luki Doncicia, ale to nie wystarczyło, aby zatrzymać rozpędzonych liderów Orlando Magic. Lakers prowadzili dziewięcioma punktami pod koniec pierwszej połowy, ale przegrali trzecią kwartę 18:34. Trzecia z rzędu porażka na otwarcie czteromeczowej serii wyjazdowej sprawiła, że Lakers spadli na czwarte miejsce w Konferencji Zachodniej, zrównując się bilansem z nie grającymi tego dnia Memphis. Orlando przerwało serię sześciu porażek u siebie i utrzymało ósme miejsce w Konferencji Wschodniej. Gdy Lakers zmniejszyli 17-punktową stratę do siedmiu na 5:40 przed końcem, Franz Wagner i Paolo Banchero zdobyli kolejne 10 punktów dla swojego zespołu, w tym sześć po wejściach pod kosz, dając gospodarzom prowadzenie 110:98 na 3:19 przed końcem spotkania. 30 punktów (9/17 FG), 7 zbiórek Banchero oraz 32 punkty (13/26 FG), 5 zbiórek i 9 asyst Franza Wagnera. Dla Lakers 32 punkty (9/23 FG), 7 zbiórek i 7 asyst Luki Doncicia oraz 24 punkty, 7 asyst i 6 zbiórek LBJ-a.
Phoenix Suns - Milwaukee Bucks 108:106
Zdecydowanie najciekawszy mecz spośród wszystkich rozegranych poprzedniej nocy. O wygranej Phoenix Suns przesądził game-winner Devina Bookera na 2,4 sekundy przed końcem spotkania. To czwarta wygrana z rzędu podopiecznych Mike’a Budenholzera. Suns toczą zaciętą walkę o pozycję w turnieju play-in z Dallas Mavericks. Suns utrzymali się na ostatnim miejscu premiowanym grą w turnieju i mają do rozegrania jeszcze 10 meczów w sezonie zasadniczym. Kevin Durant zdobył 13 punktów w trzeciej kwarcie, pomagając Suns objąć prowadzenie 81:78 przed decydującą odsłoną. Kyle Kuzma z Milwaukee trafił rzut za trzy z rogu na 1:22 przed końcem, będąc faulowanym przez Duranta i wykorzystał dodatkowy rzut wolny, dając Bucks prowadzenie 105:103. Durant odpowiedział celną trójką na 26,2 sekundy przed końcem, wyprowadzając Suns na 106:105. Brook Lopez trafił 1 z 2 rzutów wolnych na 10,7 sekundy przed końcem, doprowadzając do remisu 106:106, co stworzyło okazję dla Bookera na zwycięski rzut. W kolejnej akcji Lopez spudłował rzut równo z syreną, który mógł doprowadzić do dogrywki, kończąc tym samym emocjonującą końcówkę spotkania. Giannis Antetokounmpo zanotował 31 punktów (12/19 FG), 10 zbiórek i 5 asyst. Kolejne 23 punkty, 10 zbiórek, 3 asysty i 2 przechwyty Lopeza. Dla Suns 38 punktów (11/21 FG, 7/9 3PT), 8 zbiórek i 5 asyst KD oraz 19 punktów, 12 asyst i 7 zbiórek Bookera.