Australijczyk zawsze słynął z tego, że miał dużą klasę. Jego drużyna przegrała walkę o mistrzostwo ligi australijskiej i Dellavedova nie był gotów zaakceptować tego, że to jemu wręczono nagrodę MVP.
Były mistrz NBA Matthew Dellavedova przez ostatnie kilka lat grał zawodowo w koszykówkę w Australii, a w miniony weekend jego drużyna Melbourne United przegrała w finałach NBL z Illawarra Hawks. Po ostatnim meczu Dellavedova został wybrany MVP serii, mimo że jego zespół przegrał. Obrońca, który zdobył mistrzostwo NBA u boku LeBrona Jamesa w Cleveland Cavaliers w 2016 roku, został wygwizdany przez kibiców na stadionie, gdy ogłoszono go najbardziej wartościowym graczem.
Dellavedova zrobił wtedy coś niesamowitego – powiedział, że prawdziwym MVP jest Will „Davo” Hickey z Hawks, po czym podszedł do niego i wręczył mu trofeum. To było coś absolutnie wyjątkowego.