Przegląd nocy: Kontuzja Sochana, powrót George’a

skroluj w dół
Źródło zdjęcia:
AP Photo

Jeremy Sochan rozegrał tylko 12 minut w starciu Spurs z Clippers. Jego zespół prowadził różnicą 26 punktów, ale roztrwonił całą przewagę. Swój pierwszy mecz w sezonie rozegrał Paul George. W drużynie cały czas czekają na Joela Embiida.

Cleveland Cavaliers - Milwaukee Bucks 116:114

Milwaukee Bucks muszą się czuć tak, jakby cały czas ktoś ich walił obuchem w głowę. Poprzedniej nocy, pomimo starań swoich liderów, nie byli w stanie odpowiedzieć Cleveland Cavaliers i przegrali po raz szósty w siedmiu meczach otwierających sezon regularny. Dla Cavs i Kenny’ego Atkinsona sprawa wygląda zupełnie inaczej. Ekipa z Ohio notuje historyczną serię ośmiu zwycięstw z rzędu. Warto jednak zaznaczyć, że w rotacji Bucks zabrakło Giannisa Antetokounmpo (uraz mięśnia przywodziciela). Darius Garland trafił kluczową trójkę na prowadzenie na 45 sekund przed końcem, a Cavaliers zdołali przełamać Bucks w końcówce, wygrywając ostatnie 6:06 meczu wynikiem 18:8. Lillard popełnił kosztowną stratę, gdy po przekroczeniu połowy wrócił z piłką na 56 sekund przed końcem. Cavaliers poradzili sobie bez dominacji Donovana Mitchella, który zdobył tylko jeden punkt po pierwszej kwarcie. 39 oczek (15/22 FG, 7/11 3PT), 8 asyst Garlanda i 17 oczek, 5 zbiórek, 3 asysty Evana Mobleya. Dla Bucks 36 punktów (11/22 FG, 5/9 3PT), 7 asyst Dame’a i 21 oczek, 18 zbiórek, 3 bloki Bobby’ego Portisa. Terminarz Milwaukee również im nie sprzyjał, ponieważ pięć z siedmiu meczów rozgrywali na wyjeździe. 

Detroit Pistons - Los Angeles Lakers 115:103

Zatrudnienie na stanowisko pierwszego trenera J.B. Bickerstaffa wygląda na początku tego sezonu, jak strzał w dziesiątkę. Detroit Pistons odnieśli poprzedniej nocy trzecie zwycięstwo. W poprzednim sezonie musieli na nie czekać do 30 grudnia. Wygrali pierwszą kwartę z Los Angeles Lakers 33:22 i kontrolowali przebieg meczu do samego końca. Pod koniec czwartej kwarty urazu kostki doznał Anthony Davis, ale mimo to kontynuował grę. W końcówce dwa kluczowe trafienia zanotował Jaden Ivey korzystając z podań dobrze dysponowanego tego dnia Cade’a Cunninghama. Rozgrywający skończył noc z dorobkiem 17 punktów, 11 zbiórek i 11 asyst. 26 oczek (10/16 FG), 4 zbiórki, 4 asysty Iveya. Dla Lakers 37 punktów (13/23 FG), 9 zbiórek, 4 asysty Davisa oraz 20 oczek, 11 asyst, 8 zbiórek i 2 przechwyty LeBrona Jamesa. 

Miami Heat - Sacramento Kings 110:111

Gdzie De’Aaron Fox nie może, tam Domantasa Sabonisa pośle. Ekipa z Sac-Town przegrywała różnicą 15 punktów, ale wróciła do gry i zanotowała czwarte zwycięstwo. Heat przegrali trzecią kwartę wynikiem 37:17. W czterech trzecich kwartach rozegranych na własnym parkiecie w bieżącym sezonie, zostali pokonani łącznie 137:71. Sabonis złapał niecelny rzut Foxa w ostatnich sekundach i zdobył decydujące punkty. Terry Rozier spudłował z 9 metrów w ostatniej akcji spotkania. Kevin Love wrócił na ławkę po opuszczeniu pierwszych pięciu spotkań z powodów osobistych, ale nie zagrał. Miami zabrakło również Jaime Jaqueza Jr. (zapalenie żołądka i jelit). Heat prowadzili pięcioma punktami na 1:11 przed końcem, gdy DeMar DeRozan zdobył cztery punkty w jednej akcji, rozpoczynając serię 8:2 dla Kings. 28 punktów (11/21 FG), 6 zbiórek, 5 asyst Foxa. 26 oczek, 6 asyst DeRozana i 16 oczek, 16 zbiórek, 7 asyst Sabonisa. Dla Heat 27 punktów Jimmy’ego Butlera i 27 oczek Tyera Herro. 

Los Angeles Clippers - San Antonio Spurs 113:104

Niestety po zaledwie 12 minutach spotkanie dla Jeremy’ego Sochana dobiegło końca. Skrzydłowy San Antonio Spurs doznał kontuzji kciuka i nie był w stanie kontynuować gry. Na ten moment nie wiemy na temat jego urazu więcej i będzie musieli poczekać na raport zdrowotny drużyny. Spurs prowadzili w tym meczu różnicą 26 punktów, ale stracili całą przewagę i oddali mecz rywalowi. Na ławce trenerskiej ekipy z Teksasu zabrakło Gregga Popovicha, który mierzy się z chorobą. Nie ma pewności, kiedy szkoleniowiec powróci do pełnienia obowiązków. Dla Los Angeles Clippers to pierwsze zwycięstwo w ich nowej arenie. Spurs prowadzili 40:14 na końcu pierwszej kwarty, ale nie byli w stanie utrzymać tego tempa. Clippers zmniejszyli różnicę do ośmiu punktów do przerwy i do czterech punktów przed rozpoczęciem czwartej kwarty. San Antonio trafiło 16 z 26 rzutów z gry w pierwszej kwarcie, ale tylko 22 z 60 w pozostałych częściach spotkania. Clippers zaliczyli serię 33:9, która przeciągnęła się z trzeciej kwarty na czwartą. Rzut za trzy Normana Powella na 7:25 przed końcem dał LA pierwsze prowadzenie 93:91. Za chwilę zaczęli budować prowadzenie, jakiego już nie oddali. 24 punkty, 13 zbiórek, 3 asysty, 3 przechwyty i 9 bloków Wemby’ego. 21 punktów, 5 zbiórek i 2 asysty Juliana Champagnie. Dla LAC 23 punkty Powella oraz 21 oczek i 6 zbiórek Amira Coffeya. 

Phoenix Suns - Philadelphia 76ers 118:116

Ekipa z Miasta Braterskiej Miłości przegrała pięć z pierwszych sześciu meczów sezonu regularnego. Poprzedniej nocy zadebiutował w sezonie 2024/25 Paul George, ale to nie zrobiło dla jego drużyny wystarczającej różnicy. W Philly cały czas czekają na pierwszy wspólny mecz PG13 oraz Joela Embiida. Na ten moment trudno przewidzieć, kiedy wysoki będzie gotowy do gry. Dla Phoenix Suns to piąte z rzędu zwycięstwo. Kevin Durant przełamał remis, zdobywając punkty po wjeździe pod kosz na 24 sekundy przed końcem. Paul George spudłował rzut, który mógł doprowadzić do remisu w ostatnich sekundach. W obozie z Arizony wyróżniał się wspomniany KD. All-Star skończył z 35 punktami (14/20 FG), 4 zbiórkami i 6 asystami. Kolejnych 17 oczek, 5 zbiórek, 3 asysty i 2 przechwyty Bradleya Beala. Dla 76ers 32 punkty (6/14 3PT), 3 zbiórki i 2 asysty Tyrese’a Maxeya oraz z ławki 19 oczek, 7 zbiórek i 6 asyst Guerschona Yabusele. PG skończył z 15 oczkami (4/14 FG), 5 zbiórkami i 4 asystami. 

POZOSTAŁE MECZE

Obserwuj nas w mediach społecznościowych

NBA
Otwórz stronę MVP na swoim
urządzeniu mobilnym i zapisz ją na pulpicie. Będziesz mieć dostęp do najnowszych artykułów w zasięgu ręki!
lifestyle
kadra
nba
biznes