Z rywalizacji o mistrzostwo Europy odpadły już największe gwiazdy NBA – Giannis Antetokounmpo, Luka Doncic czy Nikola Jokic. Jednym z kandydatów do nagrody MVP tegorocznych zmagań jest… Mateusz Ponitka!
Kapitan reprezentacji fenomenalnie rozpoczął rywalizację na mistrzostwach Europy. Przeciwko faworyzowanym Czechom zapisał 26 punktów, 9 asyst i 4 zbiórki. W przegranej z Finlandią w meczu dzień po dniu, biało-czerwoni wyglądali zdecydowanie słabiej, lecz poprawili się przeciwko Izraelowi. Wówczas karty na parkiecie rozdawał także Ponitka. Co prawda jego zdobycz w postaci 11 punktów, 9 zbiórek i 7 asyst w pełni tego nie oddaje, ale Mateusz wykonał kawał dobrej obrony w obronie oraz co także istotne – nie bał się brać gry na siebie w ataku.
W (jak dotąd) najważniejszych meczach dla biało-czerwonych Ponitka wchodził na poziom, na jaki nie udało się wejść żadnemu polskiemu koszykarzowi na takiej imprezie. Skrzydłowy przeciwko Ukrainie zapisał rewelacyjne 22 punkty, 9 zbiórek oraz 6 asyst. Jego występ przeciwko Słowenii przejdzie do historii i będzie wspominany jeszcze przez wiele lat. 26 punktów, 16 zbiórek i 10 asysty – zaledwie czwarte triple-double w historii mistrzostw Europy! I to wszystko przeciwko Luce Donciciowi oraz jego broniącej tytułu Słowenii!
Nic więc dziwnego, że Ponitka po takich występach i średnich na poziome 15 punktów, 6,9 asysty oraz 6,4 zbiórki jest jednym z głównych kandydatów do nagrody MVP. W czwartek z samego rana nawet prowadził w tym głosowaniu! Jako, że głosowanie odbywa się wśród kibiców – zagłosować możesz i Ty. A przy okazji jest szansa, że zgarniesz oficjalny zegarek mistrzostw Europy!
Spotkanie półfinałowe przeciwko Francuzom, biało-czerwoni rozegrają w piątek o 17:15 w Mercedes-Benz Arena w Berlinie.