Przyszłość Mateusza Ponitki stała się już jasna. Usługami reprezentanta Polski zainteresowane były m.in. Virtus Bolonia, Cazoo Baskonia i Panathinaikos Ateny, a kapitan naszej kadry ostatecznie zdecydował się podpisać umowę z grecką drużyną.
29-latek przed mistrzostwami Europy podpisał trzymiesięczną umowę z Pallacanestro Reggiana, jednak nawet na moment nie zdążył polecieć do Włoch. Jak poinformował Stavros Barbarousis, Ponitka zdecydował się parafować umowę z wielkim Panathinaikosem Ateny, który aż 34-krotnie sięgał po mistrzostwo Grecji i sześciokrotnie wygrywał Euroligę. W ostatnich rozgrywkach klub ze stolicy zajął 13. lokatę w Eurolidze i wywalczył wicemistrzostwo kraju. W tym sezonie ma powrócić do walki o najwyższe cele.
Sam Ponitka ma za sobą rewelacyjny EuroBasket. Przeciwko wielkiej Słowenii z Luką Donciciem na czele zanotował trzecie w historii mistrzostw Europy triple-double. Na swoim koncie zapisał 26 punktów, 16 zbiórek oraz 10 asyst, a całą imprezę zakończył notując średnio 13,4 punktu w każdym spotkaniu. Polska osiągnęła historyczny wynik w postaci czwartego miejsca.
Mateusz Ponitka po tym, jak w 2015 roku nie został wybrany w drafcie do NBA, reprezentował barwy takich zespołów, jak: Stelmer Zielona Góra, Pınar Karşıyaka, Iberostar Tenerife, Lokomotiw Kuvań i Zenit Sankt Petersburg. Z tym ostatnim rozstał się chwilę po wybuchu wojny w Ukrainie.
