Szokujące doniesienia opublikował Przegląd Sportowy. Według przedstawionych informacji, reprezentacja Słowenii nie zdążyła wytrzeźwieć na mecz z Polakami, co miało być powodem ich słabszej dyspozycji.
Podopieczni trenera Igora Milicicia w ćwierćfinałowej rywalizacji pokonali faworyzowanych Słoweńców 90:87. Była to jedna z największych niespodzianek nie tylko tegorocznego turnieju, ale całej historii EuroBasketu. Ostatecznie Polacy zakończyli turniej na 4. miejscu, przegrywając w walce o brąz z reprezentacją Niemiec. Był to jednak turniej, który zapamiętamy na długo i który może mieć znaczący wpływ na rozwój koszykówki w Polsce. Tymczasem dochodzą do nas ciekawe informacje na temat Słoweńców.
Zobacz także: Nets “potrzebowali upokorzenia”
Przegląd Sportowy przytoczył słowa portalu bhabsket.ba, w którym autorzy sugerują, że koszykarze reprezentacji Słowenii przed meczem z Polakami pili alkohol do 5 nad ranem. Niektórzy dziennikarze najwyraźniej nie są w stanie wybaczyć Słoweńcom upokorzenia, jakim była dla nich porażka z Polską i szukają powodów tego stanu rzeczy. Ostatnie śledztwo wykazuje, że gracze Aleksandra Sekulicia mieli zlekceważyć Polaków do tego stopnia, że wyszli na mecz na kacu, po długiej imprezie.
- Z naszych źródeł w Berlinie dowiadujemy się, że reprezentacja Słowenii urządziła imprezę w noc poprzedzającą mecz przed Polską. Zawodnicy spożywali alkohol do piątej rano. Słoweńcy mieli kaca i wyszli zagrać przeciwko Polsce — czytamy w bhabsket.ba
Podkreślamy, że nie wiemy ile w tym prawdy. Niewykluczone, że to bzdury wyssane z palca, ale tematem zainteresowało się więcej redakcji, które z całą pewnością będą dociekać prawdy i mogą trafić na konkretne źródła informacji, które w sposób jednoznaczny potwierdzają lub zaprzeczą przedstawionym rewelacjom. Obraz takiej drużyny źle świadczyłby m.in. o Goranie Dragiciu czy Luce Donciciu, czyli liderach reprezentacji. To oni wzięli na siebie największą odpowiedzialność za wynik drużyny narodowej.